poniedziałek, lipca 03, 2006

Silence

Od paru dni już się przymierzam coś tutaj napisać, ale jakoś w ostatniej chwili zmieniam zdanie. Na początek powiem, że moje sprawy na uczelni nieco się skomplikowały. Do tego stopnie, że musiałem napisać pismo do dziekana z prośbą o poprawę egazminu z organiki. Jednak nie była 4 na koniec :( Powalczymy we wrześniu to się zobaczy... Pozatym z pedagogiki kicha. Ćwiczenia nie zaliczone, a na egzamin nie poszedłem... Dołujące? Może. Siedzę sobie u mówię sobie, że notatki sobie przepiszę i wydrukuję, ale jakoś mi to powoli idzie. Chodźby z tego powodu, że co 10 wyraz jest nieczytelny i nie umiem się dopatrzyć sensu (bo notatki nie są moje, tylko ksero). Tyle na temat moich problemów. A teraz trochę o moich nałogach. RPG to jeden z nich. Tak mi się zachciało pograć w coś w stylu Aquanox tylko, że nie łodzią podwodną, a statkiem kosmicznym. Przypomniało mi się, że kiedyś słyszałem o grze "Freelancer". Znalazłem. Ściągnąłem demo. Przeszedłem. Czuję niedosyt kosmosu. I tak całkiem przypadkiem trafiłem na stronkę MMORPG'a - EVE. Gram już 4 dzień na trailu i już o nichym innym nie myślę. Serio. Ta gra powaliła mnie wprost złożonością, a zarazem swobodą gry. Wszechświat w grze składa się z tysięcy układów ułożonych w konstelacjach. Sama mapa jest powalająca - 3D model, pokazujący dokładnie połączenia między układami. Każda kropka to jeden układ. Przeleciałem 1/3 średnicy tego Universum, jakieś dwadzieściaparę skoków przez stargate, zajeło mi to 1,5 h. Sam układ w samym sobie jest małym światem - pasy asteroidów, gdzie można wydobywać surowce, planety, stacje, piraci ];) Są układy bezpieczne i takie, w których się raczej nie warto pokazywać (co i tak robiłem). Rynek w grze całkowicie regulują gracze - in sprzedają, kupują i przedewszystkim produkują przedmioty. Wczoraj spotkałem kolesia, który mi opowiadał, że jakaś korporacja (zespół graczy) budowało krążownik zbierając zasoby i budując go przez miesiąc !! Całe szczęście, że to tylko trail, bo bym pewnie nawet mógł siedzieć przy tej grze, aż miałbym małe imperium. Gra otrymała nominację na najlepszę grę MMOGRP w roku 2003. Nie dziwię się. Przepiękne wykonanie układów - najbardziej kocham te z czerwoną mgławicą i czerwonym karłem w systemie. Muzyka nastrojowa. A propos muzyki - "Below the Asteroids" - jest najlepszą melodią w grze. Warto przesłuchać. Całkowity ambient. Zero słów. I ta cisza kosmosu. To tak uspokaja... Ta muzyka mnie też tak trochę inspiruje do stworzenia czegoś. Narazie nie ma to jakiejś konkretnej postaci, ale już coś mi świta. Specjalnie sobie ściągnąłem trackera by się pobawić trochę w komponowanie plików MOD, lecz jakoś mi nie wychodzi wydobycie dzwięku z tego małego cuda :( Szkoda. Mam tyle pomysłów, ale nie mam zapału, ba jestem leniwy jak nigdy dotąd. Ktoś by musiał mnie znów zagonić do roboty... Jest tam ktoś taki na horyzoncie?

Brak komentarzy: