niedziela, marca 26, 2006
Niedziela z Duchami
środa, marca 22, 2006
Słodko-gorzkie dni...
wtorek, marca 14, 2006
I tried to look up to the sky but my eyes burned
zapytała z różowym od szminki uśmiechem, czy nie jestem przypadkiem narażony na nadmierny stres w pracy? Dziewczyna okazała się jasnowidzem! Co za błyskotliwość! Jak ona do cholery zgadła, że jestem zestresowany, siedzę po godzinach, nie wiedząc, za co się złapać, w związku z czym staram się unikać szefa i jego natrętnych pytań, a na dodatek w nocy cierpię na zaburzenia snu?! (...) Zapytałem hostessę, co robi wieczorem. Nie, serio -zapytałem, czy jej cudowny środek można przyjmować wspólnie z prozakiem, hydroksyzyną i innymi barbiturami, które już biorę. Dziewczyna zapewniała mnie, że jej środek jest lepszy, bo ma unikalny malinowy smak.:] To ja chyba zostanę przy mojej herbacie malinowej. Taniej wyjdzie i lepiej dla zdrowia będzie.
piątek, marca 10, 2006
because paging sucks
No właśnie... Jako że dziś są rektorskie na uczelni i mam wolne marnuję swój czas na szperaniu w necie. No może nie do końca marnuję. Zabrałem się do robienia tej mojej prezentacji we flashu, ale szubko mi się znudziło... Więc zacząłem sobie przeglądać blogi ludzi na blogger.com - lot dookoła świata: USA, Germany, Brazil, znowu USA, Etiopia, kto by to pomyślał - znowu USA. Aż nagle trafiłem na takiego fotobloga. Koleś miał nawet ciekawe zdjęcia. No dobra, te laski maiły jeszcze coś na sobie... ale mniejsza o to. Znalazłem tam tego linka. Jak pomyślę, że szukając w wyszukiwarce grafiki zdjęć do prezentacji zmarnowałem 3 dni... Pod tym względem google jest do kitu. Od dziś mam nową zabawkę. A jak już najeżdżam na biedne google to polecam pobawić się tym (strzelam minkę jak Dr.Evil w "Austin Powers"). Kto by pomyślał, że silnik tej wyszukiwarki można w taki sposób wykorzystać. Swoją drogą to wiedział ktoś, że wirusy też z tego silnika korzystają, aby znaleźć potencjalny następny cel? Brrrr.... Wniosek: "Google is evil" Dowód:
PS. Słyszał ktoś hasło - "Join the dark side - we got cookies" ? Chyba nawet nieźle pasuje do google, co nie?poniedziałek, marca 06, 2006
About life
- "Szary zjadacz chleba" (oscylator) - mryga, to tu to tam, ale pozostaje w dynamicznym spoczynku. Czeka tylko jak dojdzie do niego "fala" i go zniszczy, bądź wprowadzi w ruch.
- "Tsunami" - mrygają jak szalone i robią "fale" zmian. Ciągle są w ruchu, powodując reorganizację systemu.
- "Uciekinier" - taki nonkonformista, żadko się pojawiał, ale jak już to z jaką determinacją opuszcał układ kierując się ciągle w jednym kierunku. Chciałem zobaczyć co się stanie jeśli dojdzie do granicy planszy, ale jak się okazało jest ona praktycznie nieograniczona, więc te struktury w pierwszej kolejności eliminowałem.