niedziela, marca 18, 2007

Life on Oamok

Dziś miałem bardzo miłe popołudnie. Obejrzałem sobie naprawdę ciepły i piękny film. Piękny przez duże "P". O czym był? Jaki tytuł? Odpowiedź, że o pingwinach jest delikatnie mówiąc lapidarna i jeszcze z tego wyjdzie coś takiego. Film nosi tytuł "Marsz pingwinów" i jest bardzo pięknym dokumentem o wędrówce pingwinów cesarskich z oceanu do Oamok, miejsca w głębi skutej lądolodem Antarktydy, gdzie co roku odbywają się pingwinie gody. Po obejrzeniu tego dzieła zrozumiałem dlaczego dobrze się stało, że maskotką linuksa jest właśnie pingwin. Zwierzęta te wydają się nieporadne na lądzie, a jednak one same na tej białej pustyni uparcie i majestatycznie kroczą do celu. Są zdolne przeżyć w tych warunkach tylko dlatego, że trzymają się razem zbite w grupkę ogrzewając się nawzajem mimo, że szaleje śnieżyca, a temperatura powietrza spada do -40 C. Gorąco polecam wszystkim ten film chodź by ze względu na narracje, do której w polskiej wersji użyczył głosu Marek Kondrat. Przykład? Rodzice wędrują na zmianę wiele kilometrów po pokarm do oceanu by nakarmić młode co jest skwitowane takim tekstem ze strony piskląt:
Pingwiny mają dwie strony - czarną i białą. Biała oznacza, że nadchodzi jedzenie, czarna że się skończyło. My jesteśmy szare bo zawsze jesteśmy głodne.



PS. Dziś w nocy po parodniowym kombinowaniu doszedłem czemu mi serwer xorg padł po aktualizacji systemu. Sie okazało, że w nowej paczce sterowników nvidii nie ma już tych do mojego GeForce 3 Ti 200. Mała zmiana na inną paczkę i znów hulam z berylem ];) Pingwin rządzi (ten systemowy i ten cesarski).

4 komentarze:

niebla pisze...

ach ten pingwiny cesarskie... najbardziej podziwiam je za to, że to samce wysiadują jaja, chudną, marzną...cóż za wzór ojcostwa :P kiedy pingwinica wraca, pisklak już na nią czeka =] hmmm :):):)

Anonimowy pisze...

Tak mi się skojarzyło:
Dobroć serca jest tym, czym ciepło słońca: ona daje życie. (Henryk Sienkiewicz)

No i nawet sama nie wiem do czego... Do Twojego ciepła, czy do słów pingwinka, czy ogólnie do afirmacji życia jaką zapewne jest ten film.

Lightnir pisze...

"Kochamy życie nie dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do życia, lecz dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do kochania."
~ Fryderyk Nietzsche

Ten film oglądałem już dwa razy. Za każdym razem wzrusza - czułością i brutalnością życia.
Mgiełko - Podział ról jest godny podziwu, ale smutne jest to, że rodzice nie mają dużo czasu dla siebie, jest to raczej samotne wychowywanie potomstwa na zmianę.
Puszku - Wszystko jedno z jakiego powodu ci się skojarzyło. Ważne jest tylko, że jest to ciepłe uczucie i to jest piękne.

niebla pisze...

Z punktu widzenia pingwina to nie jest smutne, ale piękne, bo taki podział ról daje szansę przetrwania gatunku i przekazania dalej swoich genów, a o to głównie chodzi.
Fakt, że samce tak angażują się jest ciekawostką :):):)
Smutne jest to, że obecnie wielu ludzi tworząc rodzinę właśnie tak sie mija...