wtorek, maja 23, 2006

No i zaczyna się...

... kolejny hardcore'owy tydzień. Dzisiejsza nocka nieprzespana, ale na kole z Technologii Chemicznej coś napisałem. Miejmy nadzieję, że jakoś poszło. Do czwartku muszę przetrzymać. Koło za kołem bedzie. Co za idiota twierdzi że fortuna kołem się toczy? Może w piątek sobie odpocznę i pośpię, a potem replay... Ale dość użalania się nad sobą. Ostatnio ściągałem sobie filmiki o Parkour. Znalazłem jeden fajny - "Madrit Freerun 2005". Muza jest w nim świetna. Polecam jeśli kogoś nudzi ta w radiu i lubi alternatywną. Oto namiary: Zespół - The Faint Album - Wet From Birth Polecam piosenki "Paranoiaatack" i "Symptom Finger". Słucham od 2 dni i jakoś mi się nie znudziło. ]:)

Brak komentarzy: