Czemu olewasz spotkania klasowe? Czyżbyś nie tęsknił za koleżankami i kolegami z liceum?
Szczerze? Nie tęsknię. A jak się przypatrzycie w moje oczy to można zobaczyć jak rośnie we mnie mizantropia. Może jutro mi przejdzie, a może nie. Któż to wie? W takich przesranych dniach jak dziś, kiedy spada pierwszy śnieg, a człowiek nie widzi w nim już tego czaru białego puchu z lat dziecięcych; kiedy rozchorowany kot szuka sobie ustronnego kąta z dala od właściciela; kiedy każde "You got message master" oznajmia kolejne nadejście bzdurnego problemu zamykam drzwi do pokoju, gaszę światło, wyłączam telefon, komunikatory, thunderbirda i ... patrzę w niebo. Patrzę i tworzę sobie przestrzeń, gdzie moje myśli mogą nabrać spokojniejszego biegu. Snują się wtedy gdzieś między gwiezdnym pyłem. Jak dobrze, że mam wtedy czego posłuchać...
5 komentarzy:
http://www.charaktery.com.pl/artykuly/Po-co-zyje/54/Z-zaby-ksiezniczka/
Ewidentnie jesteś żabą. Gdybyś był księciem, nie leżał byś w nocy jak zombi gapiąc się w niebo, tylko już gnałbyś do swojej księżniczki (księcia?)
p.s. jeżeli zdjecie nieba jest Twojego autorstwa, to udane :)
Tak, jest mojego autorstwa. Czasem muszę nad czymś posiedzieć przy spokojnej muzyce by się odprężyć. W tym wypadku był to GIMP.
Oj stary, dobrze zrobiłeś. Piszesz o takim momencie w którym człowieka ogarnia totalna k...ica. Wszystko jest bodźcem denerwującym. Najlepiej wtedy się odciąć, bo jak przejdzie to można żałować tego co się powiedziało/zrobiło.
w takim razie ja też jestem żabą.
..i podpisuję się obiema rękami pod Mistrzem i Małgorzatą. Dorzucam tematycznie i Fausta Goethego
Prześlij komentarz