Podniosłem powieki. Usłyszałem szum kręcącego się wentylatora, a na myśl przyszedł mi tylko jeden wyraz - "Cholera!". Budzik wskazywał coś po ósmej.
Wyszedłem na chwilę na dwór z aparatem. W ogródku jeszcze utrzymywała się rosa, przyjemny rześki poranek, dookoła pszczoły już uwijały się z zbieraniem pyłku. A pośrodku Ja - nieogolony, rozczochrany, zaspany, nie zkofeinizowany i przede wszystkim z wyrzutami sumienia.
Ładnie tak zaczynać dzień od błędów?
Wyszedłem na chwilę na dwór z aparatem. W ogródku jeszcze utrzymywała się rosa, przyjemny rześki poranek, dookoła pszczoły już uwijały się z zbieraniem pyłku. A pośrodku Ja - nieogolony, rozczochrany, zaspany, nie zkofeinizowany i przede wszystkim z wyrzutami sumienia.
Ładnie tak zaczynać dzień od błędów?
Krople rosy -
Czym lepiej obmyć
Pył świata.
Matsuo Bashō(1644 ~ 1694)
3 komentarze:
nieogolony, rozczochrany, zaspany. co ja bym dała, żeby to ujrzeć...? oj dużo :P
p.s. ładne zdjęcia, bardzo ładne zdjęcia, niektóre bardzo bardzo ładne zdjecia
Pomarzyć to sobie możesz jak wyglądałem :P
No tak, zdjęcia ładnie wyglądają - szczególnie podoba mi się ten płaczący anioł na cmentarzu.
to było pragnienie, nie marzenie. marzenia to ja mam piękniejsze :P
Prześlij komentarz