Od jakiegoś czasu komputer mi się psuje. Zapewne poszło coś na płycie głównej, ale nie jestem pewny. Kolega też nie był pewny co to jest, ale myśląc, że może to karta grafoczna podarował mi swojego starego GeForce'a. I w takim sposobem mam w domu teraz dwie karty:
- GeForce 3 Ti 200 - moją starą, o większej wydajności
- GeForce 4 MX 440 - o lepszym TV-OUTcie.
Czemu lepszym? No bo jakby to rzec... Mój GF przeszedł już swoje(czyt. zapachniał palonym bekalitem) i chyba jego wyjście TV-Out poszło do cyfrowej Valhalli... Anyway. Chciałem sobie pooglądać filmy na TV, ale niestety Małysz skakał i nie mogłem się dopchać do kina domowego ("Teraz oczy całego świata skierowane są na Adama... Piękne wybicie z progu... Jak on leci... Daleko, daleko... Czy będzie telemark? Cudowny telemark. Piękne noty za styl" - no dobra, rączki w górę \o/ i robimy falę \o\\o\\o\\o\\o\\o\. A teraz w drugą stronę - /o//o//o//o//o//o/). Wracając do tematu. No właśnie dobre słowo - "chciałem" sobie zobaczyć, bo jak się okazało moja przejściówka S-Video na Chinche się gdzieś zgubiła. I wtedy miałem chory pomysł - zbuduję sobie coś takiego. Jak się okazało nie taki znowu głupi, bo działa. Problem w tym, że nie miałem wtyczki S-Video, ale o tym później. Schemat ideowy jest następujący:
Ot, taki sobie kabelek
Euro poszło na rzeź ];)
PS/2 po "zabiegu"
Jak widać do transmisji AV potrzebny był mi kabel 4 żyłowy. Zrobiłem mały wypad do opolskiej Castoramy i kupiłem sobie 10 m 4-żyłowego kabla telekomunikacyjnego. Wtyczki chinche wykorzystałem ze starej przejściówki Euro->Chinche. Do tego wykorzystałem wtyk mini-jack z starych słuchawek oraz starą myszkę(sic!). Po co mi ta myszka była? Jak się człowiek przypatrzy wtyczce PS/2 myszki i wejściu S-Video karty graficznej to są one do siebie bardzo podobne. Oczywiście nie będą do siebie pasować, bo nie pozwoli na to kawałek plastiku. Ale od czego ma się śrubokręt, co nie? Zgrabny ruch i wtyczka bez plastiku pasowała idealnie. Jak się przekonałem to sprawa nie została przez to załatwiona. Piny są inaczej podłączone niż potrzebowałem, więc mysz musiała pójść na kolejny seans filmu pt. "Teksańska masakra piłą spalinową na myszce" ];) Wyglądało top tak:
Polutowałem kable, następnie pokleiłem wtyczkę gorącym klejem. Dla złączy mini-jack i S-Video odlałem sobie z gorącego kleju formę zgrabnie chowającą w sobie kondensator i wszystkie druciki:
Całość jeszcze okleiłem taśmą izolacyjną i kabel był gotowy do testów. Jak się przekonałem mój kabel działa niestety tylko na Geforce 4, bo moja stara karta wprawdzie nadaje jakiś sygnał, ale ulega on albo osłabieniu albo po prostu jest źle nadawany i telewizor go nie wychwytuje. Na razie raczkuję jeśli chodzi o konfigurację X'a z opcjami TV-OUT na moim pingwinie, ale już udało mi się sklonować widok.
Desktop pingwina widziany na TV
Teraz mogę testować moje prezentacje na większym ekranie i przy nieco innych kolorach.
Teraz tylko trochę się muszę zaczytać w jaki mądry sposób rzucać obraz filmu odtwarzanego w mplayerze na TV, podczas gdy Desktop pozostanie czyściutki. Ale to już inna historia...