sobota, lutego 18, 2006

Test Komunikatorów

Odbiarając dzisiejszą pocztę otrzymałem maila pt.: "Test KŚ: Tlen na 1. miejscu, GG na 10. miejscu!" Troche mnie to zainteresowało. Nie czytam KŚ, bo już dawno wyrosłem z czytania takich płytkich arykułów, ale chciałem się dowiedzieć na którym miejscu jest moja ukochana Miranda. Poszperałem trochę w necie i znalazłem listę:
  1. Tlen (5.50.3.2)
  2. Spik (1.0.3)
  3. AQQ (1.4.1.140)
  4. Konnekt (0.6.22.137)
  5. Miranda IM
  6. ICQ (5.03)
  7. Hapi 1.0 RC2
  8. Papla Instant (3.6)
  9. OnetSkype (1.4.11.94)
  10. Gadu-Gadu (7.0 build 22)
  11. MSN Messenger (7.5)
Tak sobie pomyślałem - "muszę być chyba już naprawdę stary skoro nie znam połowy z tych komunikatorów... Ciekawe co powiedzą użytkownicy GG?" No i nie długo szukałem. Ten koleś jak i duża liczba innych użytkownikó GG nieźle się z tego powodu spieniła. Hmm... Moim zdaniem to większość użytkowników komunikatorów jest zaślepiona swoim ulubionym "Tlenkiem", Gadu, czy Bóg wie czym... Używam Mirandy z koniaczności i w każdej chwili mogę z niej zrezygnować z cześć lepszego komunikatora - tyle, że chwilowo takiego nie znalazłem. Czemu? Dla mnie każdy nowy komunikator mija się z celem. Ja chcę standardu! Dużo ludzi chwali Skype za dobrą jakość rozmowy głosowej, a teraz także i videokonferencji. Wie ktoś dlaczego tak jest? Ja wiem, bo się jako pierwszy rzuciłem się na pakiet developerski do delphi jak skype wyszedł. Skype jest chyba jedynym komunikatorem p2p ("prawdziwym p2p" - nie jakieś tam p2p do przesyłania plików - a to znaczy decentralizację). A to poprawia jakość połączenia i usprawnia ruch w sieci. Jabber też jest cool, ale niestety u nas są same rzesze GGwiczów i tlenowców, wiec moje konto Jabberowskie na niewiele się zdaje :( Czekam tylko na połączenie się standardu Jabbera ze Skypem. Ten sfuzjowany system byłby doskonałym. Ale jak narazie muszę mieć te konta na GG (z którym sie nie mogę czasem połączyć z powodu przeciążenia serwera), Tlenie, ICQ.... Uff, troche mnie poniosło. Skończę może tak. Po co nam komunikatory skoro nie rozmawiamy ze sobą tylko zalewamy siebie nawzajem jakimiś "poklikamy??" (sama sie kliknij). Tak mi do głowy teraz przyszły słowa "One Step Closer":
I cannot take this anymore I'm saying everything I've said before All these words they make no sense I find bliss in ignorance Less I hear the less you'll say But you'll find that out anyway Just like before...
Ide ten sobotni wieczór wykożystać jakoś produktywnie, a nie przed kompem, bo znowu ktoś do mnie kliknie :P

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Po pierwsze, to tlen i tak jest najlepszy :P ;) ...
Po drugie, zdanie 'Ide ten sobotni wieczór wykożystać jakoś produktywnie, a nie przed kompem' jest dla mnie prymitywne i głupie ;p
Przed 'kompem' da się wyjątkowo produktywnie spędzać czas!
Tutaj teraz jest miejsce powstawania wysokich technologii, nowoczesnej sztuki... Zresztą, co będę gadał!
Radiomaryjnie tamto ostatnie zdanie zabrzmiało -tyle powiem :P

Lightnir pisze...

Komp to nie wszystko. Wiesz jak go się w chemii wykożystuje? Modeluje się na komputerze częsteczki, które mogą być petencjalnymi dobrymi inhibitorami np. na czerniaka, ale dopireo ich synteza i badania laboratoryjne pokazują ich efektywność. Ja czasem już nie mogę wytrzymać przed kompem. Pozatym 85 Hz to i tak po pewnym czasie za słabe odświerzanie i się oczy męczą....

Anonimowy pisze...

rozumiem że Tlen jest piętnowany tylko z powodu jego popularności? Bo nie znalazłem tu żadnego innego argumentu? A i zapomniałeś o jednym, Tlen swoje działanie opiera na protokole Jabbera... Więc: "o co kaman ?"

Vertex pisze...

ja tam używam gadu linux także na windowsie i dziwie sie ze nie jest jeszcze popularny. 3 razy lepszy niz oryginal.