czwartek, listopada 06, 2008

Linux Teatime

Dewiacje bywają różne, ja też mam swoje - Linux. Swego czasu wygrałem w konkursie z Dragonii drewniane pudełeczko z Tuxem, które teraz stoi u mnie na biurku w zakładzie modelowania molekularnego. O te: Trzymam w nim sobie herbatę, a od środka to wygląda tak: Tyle odnośnie wprowadzenia. Ostatnio miałem taką rozmowę z moim ulubionym administratorem sieci.
Lightnir: Hej. Dzieki za tą kawę.
Blakrose: Nie ma sprawy.
Lightnir: Jakby co to mam tu herbatę. Częstuj się śmiało. Jest o smaku Debiana, Red Hata, SuSe, Slackware'a... Niestety nie mam o smaku waszej ulubionej Fedory.
Blakrose: O_o (Szok) There... IS... some other life out there! (Śmiech)
Lightnir: ];D

Widać jak na nasze zakładowe linuksowe klimaty to jestem dość ekstremalną odmianą użytkownika.

Brak komentarzy: