No to chyba oficjalnie zostałem laboratoryjnym minishem. Zastanawialiście się kiedyś jak to możliwe, że w laboratoriach rzadko kiedy gości tytułowana kadra naukowa, a praca badawcza idzie do przodu? Magia? Nie całkiem, ale powiewa trochę bajkowym klimatem. A więc drogie dzieci chcecie usłyszeć bajkę? To jest tak. Gdy nikogo nie ma na pracowni One wychodzą z ukrycia - minishe, picori, smerfy, chochliki, skrzaty, koboldy, kłobuki, domowiki, krasnoludki lub jak to u nas na uczelni się ich po prostu nazywa - magistranci.
- Wy w ogóle jesteście na pracowni? Bo ciągle was nigdzie nie widać.
- Krasnoludki pracują w ukryciu.
- Tak. Po cichu skradają się w tych swoich drobnych nóżkach i pracują.
Ten tajemniczy, działający w ukryciu ludek dba o to by w dłuższych przerwach kawowych pracownia magiczną ręką sama się wyczyściła z brudnego szkła. Bardziej wtajemniczeni chemicy wiedzą, że co niektóre krasnoludki opanowały sztukę estryfikacji. Wystarczy więc, że zostawi się odczynniki na stole i wyjdzie z pracowni na parę godzin, a jak się wraca ester jest gotowy.
Jak same widzicie drogie dzieci krasnoludki są wokół nas. Nawet na laboratoriach. Siedzą schowane za dygestoria, śpią na szalkach wag laboratoryjnych, a jeśli będziecie wystarczająco cicho usłyszycie ich ciche tupanie drobnych nóżek jak przy włączaniu światła w laboratorium biegną, by schować się w szufladzie między szkiełka zegarkowe, a szalki Petriego...
Wie ktoś gdzie można kupić taką czerwoną czapeczkę z wysokim, luźnym szpicem?
- To jak? Zamawiamy ten kwas z dwa tysiące, czy gotowy ester za cztery tysiące?
- Hmm... Zaraz, zaraz. Do estrów to ja mam krasnoludki. Kupimy kwas.
Jak same widzicie drogie dzieci krasnoludki są wokół nas. Nawet na laboratoriach. Siedzą schowane za dygestoria, śpią na szalkach wag laboratoryjnych, a jeśli będziecie wystarczająco cicho usłyszycie ich ciche tupanie drobnych nóżek jak przy włączaniu światła w laboratorium biegną, by schować się w szufladzie między szkiełka zegarkowe, a szalki Petriego...
Wie ktoś gdzie można kupić taką czerwoną czapeczkę z wysokim, luźnym szpicem?